Oczywiście Zabezpieczenia przepięciowe dla elektroniki, bezpieczniki i tak dalej.
Sterownik oliwiarki, od którego się wszystko zaczęło, z przełącznikiem 30/60s i nastawianym czasem otwarcia zaworu (wewnątrz obudowy)
Ściemniacz światła przedniego nastawiany „gałką” w zakresie 20-100%, podłączany do lampy zamiast masy.
Termometr silnika 10 LED. 2 „za zimno” 4 zakresu normalnego i 2 „za ciepło”
termometr panelowy wskasujący temp. zewnętrzną. Ale mieliśmy radochę jak pokazał -15*C a my w trasie:-)
Wskaźnik napięcia aku. 1 żółta dioda „bieda”, 3 zielone diody zakresu „OK do bardzo OK” i jedna czerwona „za dużo”.
Wskaźnik ładowania akumulatora. Skrzyneczka montowana praktycznie na samym akumulatorze, a w bajerskrzynce dioda dwukolorowa. Czerwona - rozładowuje, mrygająca superszybko czerwono-zielona (lub wrażenie pomarańczowego, zależy od tego jaki masz dzień) wskazuje stan równowagi, zielona - do akumulatora wpływa około pół ampera lub więcej.
Bardzo przydatny zimą dodatek, czyli dioda wskazująca światło STOP. Duża czerwona, nieprzesadnie jasna, ale od razu Cię zaalarmuje kiedy naciśniesz hamulec a nie zaświeci. Zdarza się mimo największych starań, że sól spożyje oba wyłączniki, od pierwszego takiego przypadku mam zamontowaną taką diodkę. du.