Któregoś pięknego dnia zadzwonił Filip. W skrócie było tak:
Już po pierwszym pytaniu przypomniała mi się moja rzeźba dla Damiana - intruder-lowrider i białoruski Sputnik. Czyli „nie takie wydumki się robiło”. Tym razem może być tylko prościej, bo filipowy traktor nie szoruje brzuchem po ziemi, sam zaś wózek bardzo podobny. Obejrzałem zdjęcia. Przednie dolne mocowanie, które w rusach stanowi jedność z ramą wózka, ktoś odciął i „wspawił” tam jakieś fantazyjne twory. Na szczęście dało się je wyciąć, aby wspawać wytoczone oczka śrub zaciskowych, a rury oryginalnej było na tyle dużo, że mogła stanowić prawidłowe gniazdo regulowanego mocowania. Do tego gniazda wrócimy pod koniec opisu.
Musiałem wykonać nowe śruby oczkowe wózka. Produkt dzisiaj już niespotykany. Już jakiś czas temu opracowałem sposób wykonania śrub oczkowych, potrzebnych do montażu górnych zastrzałów wózka. Oto składniki - oszlifowana śruba M12 8.8 i wykonana z profilu 25×12 główka śruby, w przyrządzie-przymiarze:
Na zdjęciu widać, jakby płaszczyzny symetrii główki i śruby się nie pokrywały, ale to złudzenie. Uwagę zwraca ukosowanie i dylatacja, niezbędne do prawidłowego zespawania całości na 6 ściegów w 2 zamocowaniach.
Gotowa śruba zamocowana w jednej z końcówek oryginalnego zastrzału radzieckiego:
Tylne dolne mocowanie, widok od dołu:
Kawał prostej rury. Długa (aż wystaje za fotę), ale po ustaleniu odległości wozu od ciągnika, resztę Filip miał odciąć pozostawiając 30 mm zapasu. Widoczny koniec rury wyposażony w gniazdo nagwintowane M16, w które została wkręcona główka cięgna. Nie można w tym miejscu użyć śruby oczkowej, ponieważ podczas regulacji zmienia się kąt między ramami wózka i motocykla. Na główce cięgna nasadzona jest końcówka widełkowo-oczkowa (element najbardziej na prawo), która zostanie przykręcona do odpowiednio wzmocnionego elementu w motocyklu. Na rurze nasadzone jest gniazdo z widocznym zaciskiem umożliwiającym wsuwanie/wysuwanie rury i jej obracanie podczas regulacji. Oczka zacisku oczywiście w pewnej odległości od końców gniazda, śruby 8.8. Typowe rozwiązanie w wózkach od dziesięcioleci, tylko gwint mniej podatny na odkształcenia.
I druga strona omawianego zacisku:
„Rynienka”, podkładki z blachy 2 mm i klamry U chwytają ramę wózka, umożliwiając dostosowanie tylnego dolnego mocowania zarówno przez przesunięcie przód-tył, jak i przez zmianę kąta pomiędzy płaszczyzną poziomą ramy a rurą mocującą. W razie potrzeby koniec rury można wygiąć, aby np. przeszedł nad wydechem.
Mocowanie górne przedniego zastrzału pierścienie dystansowe i śruby oczkowe:
Ta przemyślna konstrukcja osadzona jest na ramie motocykla. Prawa część ramy Intrudera pod silnikiem jest zdejmowana i zamocowana za pomocą dwóch kompletów po dwie śruby. Ponieważ górne z tych mocowań wypada w całkiem fajnym miejscu, które sprawdziło się już wcześniej, nie wyważałem otwartej furtki. Oryginalnie są to śruby imbusowe M10, których łby są zagłębione w ramę. Trzeba więc było wykonać pierścienie dystansowe wielkości tych łbów, aby gniazdo śruby oczkowej opierało się pewnie. Pierścienie zostały przyspawane do mocowania od niewidocznej na zdjęciu strony. Całość przyłożona do ramy pasuje jak fabryczna, do mocowania trzeba użyć 10mm dłuższych śrub niż w oryginale.
Mocowanie przód-dół:
Znany nam już komplet gwint - główka cięgła - końcówka widełkowa. Tym razem przyspawane do rury pośredniej pod kątem. Rura pośrednia wchodzi w gniazdo-zacisk (też już opisany), ten zaś pod powtórzonym kątem do rury, która zostanie zamocowana we wspomnianym na początku gnieździe-zacisku, będącym częścią ramy wózka. Ten fragment z widocznymi śladami żółtej farby, to oryginalne mocowanie z Rusa. Niestety nie jest to typowa średnica, więc mieliśmy do wyboru trzy rozwiązania:
Dwa pierwsze odpadły w przedbiegach. Takie rury można kupić w ilościach wagonowych, a detal to 6 lub 9 metrów, o ile ktoś będzie uprzejmy się tym zająć. Trzecie wymusiło na nas dobranie takiego właśnie kąta, a mocowanie końcówki widełkowej w motocyklu musiało się znaleźć w nieco innym miejscu.