Fabryka Maszyn Dziwnych

Nie po to rodzimy się różni, żeby jeździć seryjnymi pojazdami.

Różnice

Różnice między wybraną wersją a wersją aktualną.

Odnośnik do tego porównania

Both sides previous revision Poprzednia wersja
Nowa wersja
Poprzednia wersja
dladomu:gawra:remont2017 [2017/10/13 01:11]
igor
dladomu:gawra:remont2017 [2019/01/05 02:33] (aktualna)
igor [Nietypowa konstrukcja]
Linia 5: Linia 5:
  
 =====Nietypowa konstrukcja===== =====Nietypowa konstrukcja=====
-Spośród tysięcy przyczep kempingowych,​ ta jest wyjątkowa. Ma kształt pudełka, ​wnętrze wysokie na ponad dwa metry i szkielet ze stali. Fakt, parę kilo trzeba przyoszczędzić na bagażu, ale to nie jest wydmuszka na szkielecie z listewek, którą uszkodzimy na byle wyboju, tylko prawie budynek. Po obejrzeniu kilkudziesięciu przyczep, z których każda miała zgnite narożniki, ale tylko w części z nich było to w miarę sprytnie zamaskowane,​ tę miniaturkę hangaru kupiłem bez wahania.+Spośród tysięcy przyczep kempingowych,​ ta jest wyjątkowa. Ma kształt pudełka ​ponad 2m szerokości3.5m długości. ​ponad 2m wysokości stania. Żadnego schylania się czy walenia głową w pawlacz przy wstawaniu. Fakt, parę kilo trzeba przyoszczędzić na bagażu, ale to nie jest wydmuszka na szkielecie z listewek, którą uszkodzimy na byle wyboju, tylko prawie budynek. Po obejrzeniu kilkudziesięciu przyczep, z których każda miała zgnite narożniki, ale tylko w części z nich było to w miarę sprytnie zamaskowane,​ tę miniaturkę hangaru kupiłem bez wahania.
  
-Ponieważ przeprowadzki zalicza rzadko, wady takiej konstrukcji są zaniedbywalne,​ a zaleta w postaci sztywności i możliwości adaptacji rekompensuje tę nieco większą masę. ​Cóż, ​Masa Własna 510 kg, DMC (dopuszczalna masa całkowita) 740. Normalna przyczepa klasy 750kg, te 550 waży z meblami. Ta z wyposażeniem ważyła ​nieco więcej niż jej DMC, o czym dowiedziałem się nieco później, a przyczynę tej rozbieżności poznacie w czytając dalej.+Ponieważ przeprowadzki zalicza rzadko, wady takiej konstrukcji są zaniedbywalne,​ a zaleta w postaci sztywności i możliwości adaptacji rekompensuje tę nieco większą masę. ​W dowodzie ​Masa Własna 510 kg, DMC (dopuszczalna masa całkowita) 740. Normalna przyczepa klasy 750kg, te 550 waży z meblami. Ta z wyposażeniem ważyła ​grubo ponad 800, o czym dowiedziałem się nieco później, a przyczynę tej rozbieżności poznacie w czytając dalej. Na szczęście udało się przywrócić przyczepie pierwotne parametry.
  
-Przez 16 lat u poprzedniego właściela Gawra stała w specjalnie dla niej wybudowanym garażu, raz w roku na dwa tygodnie wyjeżdżając. ​ Kiedy ją kupiłem, 16 lat po remoncie, wnętrze było piękne, a kilka drobnych zacieków było zupełnie niegroźnych - tuba uszczelniacza dekarskiego,​ tydzień grzania w środku i po kłopocie na długo. Remont przeprowadzał poprzedni właściciel z teściem. Dwaj górnicy, co to nie dadzą sobie głupot wmawiać i sami najlepiej znają się na każdej dziedzinie, ze szczególnym uwzględnienem tej, o której istnineiu przed chwilą się dowiedzieli. ​ "​Trzmanie się DMC  jest dla pedałów, meble mają być solidne"​. Taką filozofię przyjęli panowie przebudowując wnętrze, które pokryli 5-milimetrową prasowaną pilśnią. Ponieważ nikt im nie będzie mówił, jak powinna być zbudowana przyczepa, popełnili karygodny błąd zawijając blachy poszycia pod ramę. W garażowanej przyczepie nie dawało to o sobie znać, poza małym zaciekiem w rogu, natomiast po dziewięciu miesiącach użytkowania przeze mnie pod chmurką, zaowocowało lekkim podcieknięciem ścian. Małe zacieki pojawiły się również w miejscach, gdzie ci dwaj artyści przebili ściny śrubami M8 na wylot, mocując łóżko i oczywiście nie uszczelniając... Cóż, trzeba budę wyremontować.+Na przykład koła. Zamiast czegoś typowo do przyczep, wsadzono 15" z busa, profil 205/70, nośność ciężarowa,​ więc i masa koła odpowiednia. Koło zapasowe 23 kg, również z busa. Przedsionek namiotowy z grubego brezentu, dach przedsionka z materiału na plandekę do tira. Zwinięty ledwie można unieść. Szkielet przedsionka z rurek 20x20x2, a że składany, to rurki łączone w połowie długości. Pełnymi sztabami 15x15x150mm.  
 + 
 +Przez 16 lat u poprzedniego właściela Gawra stała w specjalnie dla niej wybudowanym garażu, raz w roku na dwa tygodnie wyjeżdżając. ​ Kiedy ją kupiłem, 16 lat po remoncie, wnętrze było piękne, a kilka drobnych zacieków było zupełnie niegroźnych - tuba uszczelniacza dekarskiego,​ tydzień grzania w środku ​(piecyk Mora 4,5kW, potwór ale skuteczny) ​i po kłopocie na długo. Remont przeprowadzał poprzedni właściciel z teściem. Dwaj górnicy, co to nie dadzą sobie głupot wmawiać i sami najlepiej znają się na każdej dziedzinie, ze szczególnym uwzględnienem tej, o której istnineiu przed chwilą się dowiedzieli. ​ "​Trzmanie się DMC  jest dla pedałów, meble mają być solidne"​. Taką filozofię przyjęli panowie przebudowując wnętrze, które pokryli 5-milimetrową prasowaną pilśnią. Ponieważ nikt im nie będzie mówił, jak powinna być zbudowana przyczepa, popełnili karygodny błąd zawijając blachy poszycia pod ramę. W garażowanej przyczepie nie dawało to o sobie znać, poza małym zaciekiem w rogu, natomiast po dziewięciu miesiącach użytkowania przeze mnie pod chmurką, zaowocowało lekkim podcieknięciem ścian. Małe zacieki pojawiły się również w miejscach, gdzie ci dwaj artyści przebili ściny śrubami M8 na wylot, mocując łóżko i oczywiście nie uszczelniając... Cóż, trzeba budę wyremontować.
  
 =====Prujemy i odchudzamy===== =====Prujemy i odchudzamy=====
-Rozebrałem meble. Ciężkie jak ... jak coś bardzo ciężkiego. Mieli rozmach, skubańce. Sklejka 6, 8 albo 12mm (im większa powierzchnia tym grubiej), rury stalowe 20x20x2. Na ścianach pilśnia 5mm. Koło zapasowe 23 kg, bo z oponą ciężarową. Drzwi z pełnej płyty - coś między typową paździerzówą a OSB. Musiały być z bardzo starej płyty, bo nie rozlatywały się w łapach i były ciężkie od kleju spajającego wióry. Materace z gęstej pianki poliuretanowej 12 cm, 125x196cm. Każde z pięter łóżka ważyło po 40 kg, do tego drabinka tak solidna, że przeżyła użycie jako trap pod samochodem terenowym. I pionowa konstrukcja łóżka, przykręcona do ścian wspomnianymi śrubami. Wszystko z solidnych materiałów,​ jak meble do wagonu kolejowego... Do tego podłoga na całej powierzchni wymieniona na sklejkę wodoodporną 12mm (9 kg/m2) i pokryta 3mm przemysłową wykładziną PVC. Ściany wewnątrz z lakierowanej pilśni prasowanej 5mm. Cieższych materiałów chyba nie mogli znaleźć, więc użyli tego co znali.+Rozebrałem meble. Ciężkie jak ... jak coś bardzo ciężkiego. Mieli rozmach, skubańce. Sklejka 6, 8 albo 12mm (im większa powierzchnia tym grubiej), rury stalowe 20x20x2. Na ścianach pilśnia 5mm. Drzwi z pełnej płyty - coś między typową paździerzówą a OSB. Musiały być z bardzo starej płyty, bo nie rozlatywały się w łapach i były ciężkie od kleju spajającego wióry. Materace z gęstej pianki poliuretanowej 12 cm, 125x196cm. Każde z pięter łóżka ważyło po 40 kg, do tego drabinka tak solidna, że przeżyła użycie jako trap pod samochodem terenowym. I pionowa konstrukcja łóżka, przykręcona do ścian wspomnianymi śrubami. Wszystko z solidnych materiałów,​ jak meble do wagonu kolejowego... Do tego podłoga na całej powierzchni wymieniona na sklejkę wodoodporną 12mm (9 kg/m2) i pokryta 3mm przemysłową wykładziną PVC. Ściany wewnątrz z lakierowanej pilśni prasowanej 5mm. Cieższych materiałów chyba nie mogli znaleźć, więc użyli tego co znali.
  
 Na pierwszym zdjęciu w artykule widać "​kapinosy"​ u dołu obrysu Gawry. Zrobiłem je w sierpniu 2017 z listew przypodłogowych PVC. Po zainstalowaniu listew problem podciekania pod ściny zniknął, ale co wsiąknęło to wyleźć nie chce. W rogach półmetrowe zacieki, wzdłuż podłogi po 20 cm. Wystarczyło jednak wywalić dolne 80 cm pilśni (z zapasem), dokładnie przesuszyć i uszczelnić poszycie zewnętrzne oraz wymienić dolne pół metra styropianu na nowy suchy. Szkielet drewniany byłby do częściowej wymiany po takiej przygodzie, a stalowy nawet nie zardzewiał,​ bo był pomalowany jakąś farbą. Podejrzewam,​ że "​zorganizowaną"​ z kopalni, bardzo dobrą. Ostatecznie pilśnię postanowiłem wywalić całą i zastąpić ją odpowiednimi materiałami,​ w zależności od miejsca i możliwości uszkodzenia. Przy okazji zaplanowana wymiana dolnych 50 cm styropianu na suchy i dołożenie kolejnych 3cm. Stracę po 6 cm na długości i szerokości,​ ale izolacja będzie wzorcowa. Podłoga też do wymiany - w "​ciągu komunikacyjnym"​ sklejka 8mm z kratownicą,​ dna mebli ze spienionego PVC, połowę lżejszego od sklejki 3mm.  Na pierwszym zdjęciu w artykule widać "​kapinosy"​ u dołu obrysu Gawry. Zrobiłem je w sierpniu 2017 z listew przypodłogowych PVC. Po zainstalowaniu listew problem podciekania pod ściny zniknął, ale co wsiąknęło to wyleźć nie chce. W rogach półmetrowe zacieki, wzdłuż podłogi po 20 cm. Wystarczyło jednak wywalić dolne 80 cm pilśni (z zapasem), dokładnie przesuszyć i uszczelnić poszycie zewnętrzne oraz wymienić dolne pół metra styropianu na nowy suchy. Szkielet drewniany byłby do częściowej wymiany po takiej przygodzie, a stalowy nawet nie zardzewiał,​ bo był pomalowany jakąś farbą. Podejrzewam,​ że "​zorganizowaną"​ z kopalni, bardzo dobrą. Ostatecznie pilśnię postanowiłem wywalić całą i zastąpić ją odpowiednimi materiałami,​ w zależności od miejsca i możliwości uszkodzenia. Przy okazji zaplanowana wymiana dolnych 50 cm styropianu na suchy i dołożenie kolejnych 3cm. Stracę po 6 cm na długości i szerokości,​ ale izolacja będzie wzorcowa. Podłoga też do wymiany - w "​ciągu komunikacyjnym"​ sklejka 8mm z kratownicą,​ dna mebli ze spienionego PVC, połowę lżejszego od sklejki 3mm. 
 ====Fotki==== ====Fotki====
-Zacieki, na szczęście niegroźne - pilśnia wyrzucona, styropian do wymiany, szkielet i poszycie wysuszone. Ten był najgorszy, bo przy drzwiach:\\+Kilka fotografii z serii "​rudera,​ zło i niedobroć"​. Jakoś tak gorzej wyszły niż to w rzeczywistości wygląda, ale obrazuje sposób budowy.  
 +Zacieki, na szczęście niegroźne - pilśnia wyrzucona, styropian do wymiany, szkielet i poszycie wysuszone. Ten był najgorszy, bo przy drzwiach. Fragment ściany między drzwiami a narożnikiem już pozbawiony pilśni, ukazuje styropian, framugę drzwi (stal) i łaczenie framugi z narożnikiem. Framuga ze stali 40x20x2mm. Nie mogę wyjść z podziwu dla tych geniuszy. Dobrze, że szyn kolejowych nie zorganizowali.
 {{:​dladomu:​gawra:​4.jpg?​nolink|}} {{:​dladomu:​gawra:​4.jpg?​nolink|}}
  
Linia 22: Linia 25:
 {{:​dladomu:​gawra:​8.jpg?​nolink|}} {{:​dladomu:​gawra:​8.jpg?​nolink|}}
  
-Gruba sklejka, paździerz, stalNie ma lipy:+Ślady po półkachNormalne meble jak w domu:
 {{:​dladomu:​gawra:​2.jpg?​nolink|}} {{:​dladomu:​gawra:​2.jpg?​nolink|}}
  
 +Gruba sklejka, paździerz, stal. Nie ma lipy:\\
 {{:​dladomu:​gawra:​3.jpg?​nolink|}} {{:​dladomu:​gawra:​3.jpg?​nolink|}}
  
-Grzejnik - stary olejak. 30 kg, typowy sprzęt turystyczny. Błotnik z blachy 2 mm, bo żeby cieńszą pospawać to już trzeba głowy użyć a nie "wincy prundu nastawić"​. Poza tym cieńszej nie da się z kopalni zorganizować.+Grzejnik - stary olejak. 30 kg, typowy sprzęt turystyczny. Błotnik z blachy 2 mm, bo żeby cieńszą pospawać to już trzeba głowy użyć a nie "wincy prundu nastawić"​. Poza tym cieńszej nie da się z kopalni zorganizować.\\
 {{:​dladomu:​gawra:​5.jpg?​nolink|}} {{:​dladomu:​gawra:​5.jpg?​nolink|}}
  
Linia 36: Linia 40:
 {{:​dladomu:​gawra:​9.jpg?​nolink|}} {{:​dladomu:​gawra:​9.jpg?​nolink|}}
  
- 
- ​Górną część pilśni też wywalę, zastąpię drugą warstwą styropianu krytego czymś lekkim, może "​remontówką"​ poza meblami i czymś odrobinę sztywniejszym wewnątrz mebli. Co z tego, że stracę po 6 cm z długości i szerokości,​ za to będzie 5 cm styropianu na ścianach :D