Fabryka Maszyn Dziwnych
Nie po to rodzimy się różni, żeby jeździć seryjnymi pojazdami.
Pokaż stronę
Odnośniki
Ostatnie zmiany
Menadżer multimediów
Indeks
Zaloguj
Szukaj
Szukaj
Pokaż stronę
Odnośniki
Ostatnie zmiany
Indeks
Zaloguj
Ta strona jest tylko do odczytu. Możesz wyświetlić źródła tej strony ale nie możesz ich zmienić.
=====Osuszacze i pochłaniacze===== Aby pozbyć się wigoci w powietrzu w domu, kampingu, namiocie, samochodzie, możemy kupić chemiczne pochłaniacze w postaci woreczków lub specjalnych naczyń wypełnionych "magicznymi substancjami" za ciężkie pieniądze. Albo zrobić samemu - tańsze i lepsze. Te substancje to: * chlorek wapnia (do kupienia w rolniczym za 25 zł/wór) * bentonit (zwykły koci żwirek, tylko cena razy 4) * Silikażel (SiO2) (koci żwirek "silikonowy", cena razy 4-10) Osuszacz to urządzenie wymuszające przepływ powietrza przez wsad z w.w. substancji. Proste (i dostępne dla kieszeni) urządzenia to odpowiednio ukształtowane pudełka z wentylatorem i odrobiną prostej elektroniki. Skomplikowane i energochłonne przemysłowe osuszacze rotacyjne, same regenerują wsad z SiO2, susząc go cyklicznie, ale to daleko poza ramy tego poradniczka. Chlorkiem wapnia (mimo iż skuteczny) i bentonitem nie będę się zajmować. Obie te substancje pochłaniając wilgoć, powoli "rozpuszczają się we własnym sosie" i są kłopotliwe. Najbardziej praktyczny, choć nie tak skuteczny jak chlorek wapnia, jest dwutlenek krzemu. =====Słowo o dwutlenku krzemu===== Dwutlenek krzemu, krzemionka, silikat, silikażel, magiczna substancja z drogich pocłaniaczy, to powszechnie używane, znane nam granulki. Minerał o ogromnej powierzchni wewnętrznych porów, zdolny do wchłonięcia wody w ilości nawet 37% własnej masy. Dla naszych pochłaniaczy przyjmijmy 25%, potem ilość wchłanianej w czasie wilgoci spada. Silikażel można "regenerować" przez wysuszenie, w temperaturze do 120 stopni Celsjusza, jednak w warunkach domowych cieżko go utrzymać w tej temperaturze, jednocześnie nie dopuszczając do rozsadzenia wewnętrznych porów przez parę. Bezpiecznie można suszyć granulki na kaloryferze. Producenci pochłaniaczy proponują też kuchenkę mikrofalową, orientacyjnie 5 min. 600W dla porcji 350g, ale tu również łatwo przesadzić. Niektórzy producenci "wkładów" z SiO2 w ogóle nie wspominają o możliwości ich suszenia i ponownego użycia, najwyżej o wyrzuceniu. Wraz z ilością pochłoniętej wilgoci, granulki z przezroczystych lub delikatnie mlecznych robią się matowe, później zółte. Po kilku cyklach zażółcenie się utrwala. Dwutlenek krzemu nie zwiększa swojej objętości, ale jeśli zamoczymy go, zacznie się rozpływać. Sam w normalnych warunkach aż tyle nie naciągnie. Najpewniejszym sposobem sprawdzenia "czy to już", jest zważenie pochłaniacza, dlatego zawsze sypmy znaną nam ilość. Są dostępne mieszanki SiO2 z chemicznym wskażnikiem zawilgocenia zmieniającym barwę, ale są drogie, a niektóre wskaźniki mogą być szkodliwe. Sam Silikażel jest zupełnie nieszkodliwy, najwyżej trochę nam wysuszy naskórek na dłoniach, jeśli będziemy w nim długo grzebać. Najtańsze żródło SiO2 to "Silikonowy żwirek dla kotów". Występuje w wersji aromatyzowanej np. lawendą albo "czystej", często zmieszany z granulkami barwionymi, po prostu dla ozdoby. Orientacyjna cena to około 18 zł za worek 3,6l (1,6 kg na sucho) lub 30 za 7,2l. W takich ilościach występują, po prostu. Przed użyciem można przesiać żwirek przez dwa sita - 4 i 1mm, żeby wyłapać najgrubsze kawałki, średnią frakcję i pył. Silikażel jest używany również: -w osuszaczach sprężonego powietrza. Lakiernicy też kupują koci żwirek :) -w tubkach na leki -w opakowaniach obuwia i sprzętu elektronicznego -jako składnik ziemi ogrodowej "do rzadkiego podlewania". Sami możemy przygotować ziemię "Aqua Save ZróbToSam" dla naszych "kwiatków", mieszając ją ze wspomnianym wcześniej pyłem. =====Zrób to sam - pochłaniacz===== W pomieszczeniach, np. dłużej nieużywanej przyczepie kempingowej, można po prostu rozsypać żwirek na tacy lub worku. Do codziennego użytku nadaje się woreczek. Napełnij go określoną ilością (masą) suchego żwirku i używaj. Warto zaznaczyć gdzieś suchą masę pochłaniacza, ja wszyłem metki. Woreczki z "dziurawych" tkanin lub firanki zapewniają lepszy przepływ powietrza, ale wymagają przesiania pochłaniacza, żeby się z nicj nie sypało. Do ułożenia w kącie i dosuszania np. nieszczelnego narożnika przyczepy kempingowej, wystarczy woreczek z gęstego stylonu wypełniony drobniejszą granulacją. Kilka osuszaczy mojej produkcji: Do pochłaniania wilgoci z oddechu, zawieszane nad łóżkiem w kempingu, mam dwie takie pary na zmianę: {{http://www.grzegorski.net/obrazki/dladomu/osuszacze/osusz1.jpg}}\\ "Poduszka" uszyta z tego co pościel, komponująca się z tapicerką/pokrowcami/pościelą: {{http://www.grzegorski.net/obrazki/dladomu/osuszacze/osusz2.jpg}}\\ Worki do wrzucenia w kącik, gdzie zauważyliśmy wilgoć: {{http://www.grzegorski.net/obrazki/dladomu/osuszacze/osusz3.jpg}}\\ I wąż Suchar, strażnik drzwi kempingu. Należy do rodzaju higrofagów. 70 cm długości, masa ciała pół kilograma. Zjada wilgoć. Kiedy trochę utyje (do ~600-650g), musi poleżeć na kaloryferze lub w słońcu, jak każdy gad. Szczególnie spodoba sie dzieciom. Będą musiały o niego dbać na wakacjach, ważyć i wystawiać na słońce. {{http://www.grzegorski.net/obrazki/dladomu/osuszacze/osusz4.jpg}}\\