Fabryka Maszyn Dziwnych

Nie po to rodzimy się różni, żeby jeździć seryjnymi pojazdami.

Różnice

Różnice między wybraną wersją a wersją aktualną.

Odnośnik do tego porównania

moto:simsonduo [2017/03/23 18:34]
moto:simsonduo [2017/03/23 18:34] (aktualna)
Linia 1: Linia 1:
 +======Czemu takie coś?======
 +Duo był jednym z marzeń z dzieciństwa. Parkował taki koło przedszkola i zawsze z ciekawością do niego zaglądałem. Kiedy zainteresowałem się motoryzacją i odkryłem mikrosamochody,​ postanowiłem sobie sprawić takowy. ​
 +=====Głupszego się nie dało?=====
 +Tak, pojazd wydaje się zbiorem najbardziej kretyńskich rozwiązań,​ jakie dało się znaleźć. Nie wzięło się to jednak znikąd.
 +Wschodnioniemieccy inżynierowie mieli trudne zadanie. W warunkach wiecznego niedoboru i planowanej centralnie gospodarki mieli zaprojektować i wdrożyć tani pojazd inwalidzki. Wybór części podyktowany był tym, co już produkowane. Duo dziedziczy błotniki, zawieszenie i lekko zmodyfikowany silnik motoroweru (skuter-dużo blach) Simsona Schwalbe. Szyba przednia z jakiegoś pociągu pasażerskiego,​ wycieraczka i bak z Trabanta. Pojazd miał umożliwiać jazdę osobom o niesprawnych nogach lub bez nogi, co pociąga za sobą kolejne nietypowe rozwiązania.
 +
 +Na skutek powyższych (i dużej ilości piwa do bratwurstów) otrzymujemy jeździdło o następujących cechach:
 +  * układ jezdny delta, z napędzanym tylko lewym kołem. ​
 +  * Kierowca po lewej stronie. BARDZO po lewej stronie. Lewa dłoń na kierownicy wiecznie odmrożona
 +  * przód z jednym kołem, skręcanym pośrednio przez drążek kierowniczy,​ który kompensuje też (ledwo) ruchy góra-dół kolumny kieorwniczej
 +  * wspomniane ruchy kolumny wynikają ze sposobu hamowania. Zapierasz się plecami o oparcie i wciskasz kierownicę w przód. Nóg nie angażujesz. Przy okazji trzeba korygować skręt, bo hamowanie powoduje lekkie odbicie w lewo...
 +  * Do tego dochodzi amortyzator skrętu zrealizowany za pomocą pętli z cięgła Bowdena. Wymyślone fajnie, ale linka napięta jest tylko w skrajnych położeniach,​ zacina się w pancerzu i jedyne, co można z tym zrobić, to zdjąć
 +  * Przeraźliwie hałaśliwy dwusuw o pojemności 50cm3, z elektryką o pomijalnie małej mocy (motorower, kwestie rejestracji,​ ubezpieczeń,​ podatków drogowych). Silnik umieszczony w zasadzie wewnątrz kabiny, pojemność skromna, a kilogramów do ciągnięcia sporo, więc obroty wysokie.
 +  * Półautomatyczna skrzynia biegów z odśrodkowym sprzęgłem. "Ja cierpię dolę",​ jak to wyje przy starcie
 +  * powietrze do chlodzenia silnika zasysane z kabiny przez gwiżdżącą kratkę
 +  * BAK W KABINIE, utrudniający wsiadanie
 +  * w kabinie oczywiście śmierdzi spalonym olejem, bo utrzymanie tego wszystkiego w stanie szczelnym jest ciężkim zadaniem, dla rencisty są ważniejsze sprawy niż zakup uszczelek
 +  * spryskiwacz uruchamia się pociągając za "​dzyndzel"​ na konsoli kierowcy. Jest to strzykawka ze sprężyną,​ przez dwa zawory zwrotne zasysająca płyn ze zbiornika
 +  * Kabinę oryginalnie stanowi brezentowa opończa z "​celofanowymi"​ oknami (matowieją,​ rysują się), więc widoczność jest tylko do przodu. Dodatkowy brezent z lewej strony i na kolana, ma chronić od zimnego wiatru
 +  * stelaż kabiny (zwany kąśliwie klatką bezpieczeństwa) ze stalowego pręta fi6, więc wszystko łopocze na wietrze
 +  * drewniana podłoga
 +
 +Jak tu takiego nie chcieć? ​
 +
 +Czemu nie uczynili symetrycznej,​ odwróconej delty z jednym napędzanym kołem tylnym (jak Oskar/​Velorex) nie mam pojęcia. Ale dzięki temu mamy takie koromysło.
 +
 +======Mój egzemplarz======
 +Akurat blisko i w miarę tanio trafiło się takie DUO, więc pojechaliśmy z bratem kupić to dziwadło. Zabudowane przez starszego pana sztywną budą, z szybami z plexi przykręcanymi na wystające do wnętrza blachowkręty,​ z zamkiem łazienkowym w drzwiach i masą "​pijackich patentów",​ po dłuższym grzebaniu odpaliło. kilkanaście km przejechało o własnych siłach, potem rozpoczęła się droga na uwięzi.
 +
 +Brat na motocyklu z wózkiem bocznym, holował mnie w tym wehikule spod Lublińca do Mysłowic, sprzęt stanął na prawie rok pod plandeką. Z początku to brat był holowany, ale ze względy na nietypowy układ hamulcowy, na pierwszym skrzyżowaniu przywalił w mój motocykl wyginając błotnik DUO.
 +
 +W trakcie podróży dostał przydomek "​tramwaj"​. Hałas w środku jak w rozklekotanym tramwaju, nawet na holu wymagał zatyczek. W dodatku z prowadzeniem "jak po szynach"​ nie miał nic wspólnego, ale o tym niżej.
 +
 +======Przebudowa======
 +Na temat wiekowych właścicieli tych pojazdów, pomysłów na przebudowę,​ usprawnienie i budowę kabin można by napisać książkę. Z pojazdów powojennych to chyba jedyny tak często rekarosowany. Często techniką podobną do budowy działkowych altan. Armagiedon. Mój też został skarosowany przez dziadka-artystę-fantastę.\\
 +Kabina była w zasadzie pułapką, w dodatku ciasną, z masą pijackich patentów. ​
 +
 +Pojazd miał ramę, zawieszenie,​ przednią ścianę i papiery i to się liczyło. Reszta elementów zaliczyła kasację.
 +=====Plany i rozmyślania=====
 +Pierwszym i oczywistym planem było wywalenie dwusuwa i wstawienie czegoś czterosuwowego. Kombinowałem nad symetrycznym napędem na oba tylne kola, z dyferencjałem,​ drzwiami z obu stron i silnikiem w tunelu, ale z braku czasu projekt umarł. Dyfer leży i czeka na lepsze czasy.
 +
 +Do wyboru był silnik z Hondy CUB (podróba) lub Hondy CG125 (też podróba). Drugi jednak okazał się za duży. Szkoda, bo ma 5 biegów i 100W alternator. Wybór padł na 50-kę (no dobra, 70-kę) z CUB-a. Ma poziomy cylinder, więc nie trzeba było przerabiać rury nad silnikiem. Jedynej cześci konstrukcji,​ dzięki której DUo nie skłąda się w pół pod ciężarem kierowcy. Silnik CUB waży 19 a nie 34 kilogramy (jak CG) a to jeszcze ważniejsze niż owa rura, którą dało by się przebudować. Generator ciągu w DUO jest umieszczony na lewo od trójkąta utworzonego między punktami styku kół z podłożem. Każdy kilogram umieszczony poza tym trójkątem,​ szczególnie umieszczony niesymetrycznie,​ zwiększa podatność pojazdu na wywrotkę. 15 kilo to naprawdę dużo.
 +
 +Na koniec pojazd zostanie rekarosowany (kabina sztywna), ale z uwzględnieniem widoczności na zewnątrz, mojego wzrostu i bez pułapek w stylu blachowkrętów celujących w skroń czy bark. Bak umieszczę w prawym błotniku. Błotniki DUO są podwójne, pod zewnętrznym jest sporo miejsca. Lewy jest zajęty przez system cięgien hamulców i elektrykę.
 +
 +
 +=====Początek,​ pierwszy tydzień robót=====
 +Zacząłem od zdjęcia tej "​żelaznej dziewicy"​ najeżonej wkrętami, ostrymi krawędziami kątowników i innymi pułapkami zwanej dla hecy kabiną. Po obcięciu ostrzejszych krawędzi trafiła za garaż i służy jako daszek nad składzikiem drewna. Poprzedni właściciel do wielkoludów nie należał, więc nie mogłem wsiąść wyprostowany.
 +
 +Sporo elementów jest z chińskich motocykli i motorowerów. Zbiór na coś się przydał. Heble zgodne z Suzuki GN, aluminiowe koła nie będą się giąć. Opony na razie "jakie były",​ docelowo równe.\\
 +{{http://​grzegorski.net/​obrazki/​simsonduo/​przebudowa/​hebel_lewy.jpg?​640}}\\
 +{{http://​grzegorski.net/​obrazki/​simsonduo/​przebudowa/​hebel_prawy.jpg?​640}}
 +
 +Hebel przedni oryginalny. Docelowo hydrauliczny uruchamiany prawą klamką:\\
 +{{http://​grzegorski.net/​obrazki/​simsonduo/​przebudowa/​hebel_przod.jpg?​640}}
 +
 +Kierownicę przesunąłem w prawo, żeby trochę wyrównać środek ciężkości:​\\
 +{{http://​grzegorski.net/​obrazki/​simsonduo/​przebudowa/​kier1.jpg?​640}}
 +
 +Przebudowałem też odbojniki i drążek kierowniczy:​\\
 +{{http://​grzegorski.net/​obrazki/​simsonduo/​przebudowa/​kier2.jpg?​640}}\\
 +{{http://​grzegorski.net/​obrazki/​simsonduo/​przebudowa/​kier3.jpg?​640}}
 +
 +Elektryka zaprojektowana od nowa. Przełączniki oraz kolorystyka kabli z Hond różnych:​\\
 +{{http://​grzegorski.net/​obrazki/​simsonduo/​przebudowa/​manety.jpg?​640}}
 +
 +Silnik 50cm3, czterosuwowy,​ cztery biegi w nietypowym jak na motocykl układzie 0-1-2-3-4:​\\
 +{{http://​grzegorski.net/​obrazki/​simsonduo/​przebudowa/​silnik1.jpg?​640}}\\
 +{{http://​grzegorski.net/​obrazki/​simsonduo/​przebudowa/​silnik2.jpg?​640}}
 +
 +Zmieniacz biegów nożny, jak w motocyklu, biegi "​wszystkie w górę":​\\
 +{{http://​grzegorski.net/​obrazki/​simsonduo/​przebudowa/​zmieniacz_biegow1.jpg?​640}}
 +
 +I widok ogólny sprzęta w trakcie przebudowy. Genialny jest system stabilizacji tylnych wahaczy, żeby ich nie "​skręciło"​. Widoczne za kanapą dwa drążki stabilizują górne punkty błotników w osi prostopadłej do kierunku jazdy (przez widoczne nad prawym błotnikiem widełki dodatkowe), a dodatkowy pręt na poziomie wahaczy (brak na foto) zapobiega odgięciu ich w bok. Dzięki temu koła są zawsze w pionie, również w zakręcie. Inaczej podwozie po prostu by się złamało. Pręt często niedoceniany,​ demontowany w ramach budowy bagażnika pod kanapą. Jego brak mści się problemami z tylnym zawieszeniem.
 +{{http://​grzegorski.net/​obrazki/​simsonduo/​przebudowa/​widok1.jpg?​640}}\\
 +{{http://​grzegorski.net/​obrazki/​simsonduo/​przebudowa/​widok2.jpg?​640}}
 +
 +