Fabryka Maszyn Dziwnych

Nie po to rodzimy się różni, żeby jeździć seryjnymi pojazdami.

Giętarka do rur

Brak giętarki doskwierał. Z ilu pomysłów przez to zrezygnowałem, to nie policzę.
Giętarka fabryczna (kusza) ogranicza możliwości gięcia w przestrzeni, bo służy do czegoś innego. Trafiła się okazja zakupu samych kamieni (kopyt), więc nie zastanawiałem się dłużej.

Wykonanie

Podstawa z piecyka typu „koza”, który dziadek poprzedniego właściciela zrobił na kopalni z tego, co było pod ręką. A że pod ręką była akurat blacha 10mm? Bywa :-D Do palenia się ten piecyk nie nadawał, ale jako podstawa do giętarki (i w przyszłości prasy) jak znalazł.
Śruba ze starego … krzesła obrotowego, jakie dawniej można było spotkać w przychodniach. 4 sztuki ktoś wyrzucił na śmietnik. w 3 śruby z nakrętkami były w idealny stanie, czwarte musiało pójść na złom wraz z resztkami pozostałych 3 krzeseł. Śruby przeżyły dzięki grubej warstwie smaru, resztę zeżarła rdza.
Śrubę podtoczyłem i naspawałem na nią wydrążoną nakrętkę, żeby uzyskać sześciokąt do pokręcania. Z drugiej strony stoczyłem na średnicę 20mm, aby weszła w kamień i wykonałem otwór na kulkę, żeby ułatwić obrót.

Kamienie kupiłem nowe, przeznaczone do giętarki dla hydraulików. Te jednak perfekcyjne nie są i zostawiają swój odcisk na rurze. Wygładzanie ich powierzchni roboczej zajęło mi trochę czasu. Najpierw wykonałem sobie podtrzymkę do wiertarki, żeby chodziła po łuku. Usunąłem większe grady szlifierką, pilnikami, papierem ściernym. Potem przygotowałem odpowiednich średnic kamienie szlifierskie na trzpieniach - średnice jak docelowe rury. Te zapinałem w wiertarkę, wiertarka z kamieniem w podtrzymkę-ramię i jazda od końca do końca powierzchni roboczej. Na koniec jeszcze jedna zabawa papierami ściernymi (już drobniejszymi) i gotowe. Opłaciło się, bo teraz ani trochę nie kaleczę rur i mogę wykonać estetyczne gmole niewymagające szpachlowania. A szpachlowanie wyklucza farby piecowe. Trzy najczęściej używane plus wkładka do półcalowego, pozwalająca giąć rury 3/8„:

Rolki pochodzą z rozrządu jakiejś ciężarówki, nabyłem je w cenie 1,5zł/kg, tak jak śrubę, nakrętkę i niebieskie blachy. Przymiarka:
1.jpg
Po zespawaniu i uruchomieniu całość wygląda tak (klucz francuski nie został zbeszczeszczony, tylko pozuje do zdjęcia):

Kamienie nabyłem na Allegro w cenie 85 zł. Całość wyniosła mnie 110 zł. Najtańsza hydrauliczna z tymi kamieniami kosztuje ponad 300 zł. Funkcjonalność podobna, kiedy użyje się klucza grzechotkowego jako napędu. A nawet większa,bo można powtarzalne gięcia robić licząc obroty. Tylko skąd wziąć grzechotkę, która się nie rozpadnie po paru rurach? „Grzechotkową wajchę napędową” dorobiłem ze znalezionego jakiś czas później na złomie, mechanizmu zwijarki jakiegoś prostego żurawia gospodarskiego, takiego do spuszczania wiader węgla do piwnicy. Grzechotka ma 8 zębów (trochę mało, ale przynajmniej solidne), jednostronny ruch i jest wyposażona w 2 kostki 1/2 do mocowania nasadek kluczy po obu stronach. Może więc wkręcać i wykręcać śrubę. Wraz z nasadką 30mm idealnie spisuje się jako napęd. Grzechotka i nasadka ze złomu, kostki pochodzą z 2 tanich przedłużek półcalowych 60mm (9zł/szt). Jak zwykle nieoceniona pomoc tokarki. Grzechotka widoczna na zdjęciach z 2015 r.

Przeróbka 2015

Pomalowałem ten zasłużony dla Fabryki Maszyn Dziwnych sprzęt, uprzednio dorabiając kółka i widoczną z przodu rurkę - gniazdo drążka do prowadzenia giętarki po podłodze. Kółka dotykają podłoża kiedy uniesie się przód dwa centymetry nad ziemię. Kółka:

Widać ślad wylotu kominowego, zdradzającego poprzednie wcielenie.

Zaślepka gwintu śruby, chroniąca przed opiłkami. I pokrowiec na śrubę zrobiony z dwóch tubek po musujących witaminach i kawałka koszulki termokurczliwej:

Zapracowana maszynka

Giętarka w akcji, robimy gmol tylny do wózka bocznego. Widoczna zaślepka gwintu śruby, w kawałkach: Gnie bez większego wysiłku rury bezszwowe 20mm, 33mm, półcalowe i 3/4” hydrauliczne. Między rurę a rolki najlepiej położyć kawałek płaskownika, żeby nie wgniotło rury.

Debiutowała w projekcie szkoleniowy wózek boczny. Świetnie sprawdza się w roli obrabiarki do gmoli. Można rurę tak zgiąć w pętlę, że końce idealnie się spotykają.

W miarę wypróbowywania nowych kamieni wywierciłem otwory na rolki w innych rozstawach. Zgodnie z przypuszczeniami dopiero śruby klasy 10.9 wytrzymują jako wsparcie rolek i się nie gną.

Akcesoria

Dorobiłem uchwyt do doginania rur w imadle do specjalnych konstrukcji. Przeznaczony dla rur 34mm, a po użyciu szlifowanej wkładki - 27mm. Tych 2 rozmiarów używam najczęściej. Uchwyt rozebrany:

I w akcji (wraz ze szczękami półmiękkimi do iMadła):