Fabryka Maszyn Dziwnych

Nie po to rodzimy się różni, żeby jeździć seryjnymi pojazdami.

Różnice

Różnice między wybraną wersją a wersją aktualną.

Odnośnik do tego porównania

Both sides previous revision Poprzednia wersja
Ostatnia wersja Both sides next revision
warsztat:testy:farby_stal [2019/01/15 10:20]
igor [Puszki]
warsztat:testy:farby_stal [2019/01/15 10:21]
igor [Puszki]
Linia 16: Linia 16:
  
 POLECAM POLECAM
-  - <del>Moja faworytka do szybkich codziennych robót, po spawaniu itd.: __Śnieżka na dach__. Chlorokauczukowa,​ jednoskładnikowa gruntoemalia.</​del>​ Śnieżka Na Dach w 2016 zmieniła się. Zamiast chlorokauczukowej w puszkach z tym napisem sprzedaje się teraz równie znakomitą, jeśli ​ nie lepszą, farbę poliwinylowo-akrylową. Do dobrze wyczyszczonej powierzchni chwyta wzorowo, raz nałożoną ciężko pędzlem rozetrzeć aby prześwitywała. Wytrzymuje zimy na ramie motocykla, dosyć odporna na uderzenia. Schnie w miarę szybko, nie lepi się do paluchów - nie na drugi dzień, jak ftalowa, tylko po pół godziny do godziny. Czarna Śnieżka Na Dach kryje tak, jak dawniej każda czarna. Czyli jak położysz, to ciężko pędzlem rozmazać żeby prześwitywała. Są też lepsze kompozycje - np podkład chlorokauczukowy + farba chlorokauczukowa albo poliuretanowa,​ ale <​del>​do szybkich prac nie ma nic lepszego i dostępniejszego.</​del>​ Niestety obecnie ma również dwie wady. Po pierwsze - schnąc, śmierdzi przez 2-3 dni okrutnie mieszanką szamba, skarpet i zgnilizny w upale. Niesamowite,​ jak z chemicznej farby udało się taki naturalny zapach wycisnąć :D Najlepiej suszyć pod wiatą, bo w niewewntylowanym garażu można pawia puścić. Druga wada to rozcieńczalnik - nie może być na bazie benzyn. Na szczęście rozpuszczalnik do zmywania pędzli może być "​jakikolwiek",​ choćby prosta tania mieszaka do ftalowych.+  - Moja faworytka do szybkich codziennych robót, po spawaniu itd.: __Śnieżka na dach__. ​<del>Chlorokauczukowa,​ jednoskładnikowa gruntoemalia.</​del>​ Śnieżka Na Dach w 2016 zmieniła się. Zamiast chlorokauczukowej w puszkach z tym napisem sprzedaje się teraz równie znakomitą, jeśli ​ nie lepszą, farbę poliwinylowo-akrylową. Do dobrze wyczyszczonej powierzchni chwyta wzorowo, raz nałożoną ciężko pędzlem rozetrzeć aby prześwitywała. Wytrzymuje zimy na ramie motocykla, dosyć odporna na uderzenia. Schnie w miarę szybko, nie lepi się do paluchów - nie na drugi dzień, jak ftalowa, tylko po pół godziny do godziny. Czarna Śnieżka Na Dach kryje tak, jak dawniej każda czarna. Czyli jak położysz, to ciężko pędzlem rozmazać żeby prześwitywała. Są też lepsze kompozycje - np podkład chlorokauczukowy + farba chlorokauczukowa albo poliuretanowa,​ ale <​del>​do szybkich prac nie ma nic lepszego i dostępniejszego.</​del>​ Niestety obecnie ma również dwie wady. Po pierwsze - schnąc, śmierdzi przez 2-3 dni okrutnie mieszanką szamba, skarpet i zgnilizny w upale. Niesamowite,​ jak z chemicznej farby udało się taki naturalny zapach wycisnąć :D Najlepiej suszyć pod wiatą, bo w niewewntylowanym garażu można pawia puścić. Druga wada to rozcieńczalnik - nie może być na bazie benzyn. Na szczęście rozpuszczalnik do zmywania pędzli może być "​jakikolwiek",​ choćby prosta tania mieszaka do ftalowych.
   - Podkład chlorokauczukowy __Lowikor 2__. Już sam opis farby wzbudzał zaufanie. Bez NLP-owego bełkotu o wspaniałości. Na szarym tle zbiór konkretów, m.in. "​Oczyścić za pomocą obróbki strumieniowo-ściernej co najmniej do Sa2". Wypróbowana m.in. na ramie motocykla wyczyszczonej twardą szczotką na szlifierce. Trzyma znakomicie, znosi parkowanie pod chmurką. Podkład nie jest tani, przeznaczony jest do konstrukcji morskich, słupów energetycznych i instalacji przemysłowych. Powinien jednak schnąć sobie tydzień-dwa przed rozpoczęciem użytkowania przedmiotu.Warto mieć puszkę w zanadrzu.   - Podkład chlorokauczukowy __Lowikor 2__. Już sam opis farby wzbudzał zaufanie. Bez NLP-owego bełkotu o wspaniałości. Na szarym tle zbiór konkretów, m.in. "​Oczyścić za pomocą obróbki strumieniowo-ściernej co najmniej do Sa2". Wypróbowana m.in. na ramie motocykla wyczyszczonej twardą szczotką na szlifierce. Trzyma znakomicie, znosi parkowanie pod chmurką. Podkład nie jest tani, przeznaczony jest do konstrukcji morskich, słupów energetycznych i instalacji przemysłowych. Powinien jednak schnąć sobie tydzień-dwa przed rozpoczęciem użytkowania przedmiotu.Warto mieć puszkę w zanadrzu.
   - Znakomite farby chlorokauczukowe Polimal i (nieco droższe, ale w szerokiej palecie kolorów) Nobiles.  ​   - Znakomite farby chlorokauczukowe Polimal i (nieco droższe, ale w szerokiej palecie kolorów) Nobiles.  ​
Linia 25: Linia 25:
   - __Hammerite__ "primo na rzez". A przynajmniej nie polecam użycia jej tak, jak dopuszcza instrukcja. Można traktować jedynie jak dobrej jakości ftalówę, bo związków cynku to w niej homeopatyczne ilości. Do kosztów należy doliczyć przynajmniej małą flaszkę ich specjalnego rozpuszczalnika za 80 zł/litr :-?. Na szczęście do zmywania pędzli, wbrew informacji producenta wystarczy dobrana metodą węchową mieszanka benzyny, ksylenu, przyprawiona acetonem.   - __Hammerite__ "primo na rzez". A przynajmniej nie polecam użycia jej tak, jak dopuszcza instrukcja. Można traktować jedynie jak dobrej jakości ftalówę, bo związków cynku to w niej homeopatyczne ilości. Do kosztów należy doliczyć przynajmniej małą flaszkę ich specjalnego rozpuszczalnika za 80 zł/litr :-?. Na szczęście do zmywania pędzli, wbrew informacji producenta wystarczy dobrana metodą węchową mieszanka benzyny, ksylenu, przyprawiona acetonem.
   - Czarne i żółte farby ftalowe. Próbowałem wielu. Nie kryją i tyle. Po trzech warstwach (każda po naście godzin schnięcia) efekt zaczyna przypominać to, co dawniejszymi ftalowymi robiło się jedną warstwą. Nie będzie już dobrych farb ftalowych, bo muszą być ekologiczne. Czyli 10% mniej trująca - nieważne, że trzeba jej wypaćkać 3x tyle i że po 3-4 latach (zamiast po 10) powłokę trzeba zdrapac (sama zaczyna złazić). ZAPOMNIJCIE   - Czarne i żółte farby ftalowe. Próbowałem wielu. Nie kryją i tyle. Po trzech warstwach (każda po naście godzin schnięcia) efekt zaczyna przypominać to, co dawniejszymi ftalowymi robiło się jedną warstwą. Nie będzie już dobrych farb ftalowych, bo muszą być ekologiczne. Czyli 10% mniej trująca - nieważne, że trzeba jej wypaćkać 3x tyle i że po 3-4 latach (zamiast po 10) powłokę trzeba zdrapac (sama zaczyna złazić). ZAPOMNIJCIE
-  - "​Cywilne"​ (dostępne w każdym sklepie) podkłady antykorozyjne w kolorze farby miniowej. Minii ołowianej nie ma i już nie będziea półmatowa ftalówa ze śladową zawartością związków cynku, barwiona dla hecy na jej kolor niczego nie załatwia. ​+  - "​Cywilne"​ (dostępne w każdym sklepie) podkłady antykorozyjne w kolorze farby miniowej. Minii ołowianej nie ma i już nie będzie a półmatowa ftalówa ze śladową zawartością związków cynku/fosforu, barwiona dla hecy na podobny do niej kolorniczego nie załatwia. ​
  
 ====== Spraye ====== ====== Spraye ======