Żar się z nieba leje, a Tu jeszcze spawanie...
Znamy to wszyscy. Nie ma to jak porządna porcja wody sodowej. Jeśli spawasz półautomatem („migiem”) to i wodę sodową możesz sobie zapewnić (nomen omen)migiem, w każdej chwili. Taki mały, warsztatowy saturator pozwala zaopatrzyć w wodę gazowaną całą rodzinę. Z resztą, czemu ograniczać się do wody? Jeśli lubisz piwo, możesz dogazować „wybąbelkowane” pół butelki. Kompocik ze świeżych wiśni z bąbelkami? Proszę bardzo. Podstawowym produktem będzie woda, z racji miejsca wytwarzania zwana „techniczanką”.
Do wyrobu techniczanki potrzebne są:
- Zimna woda. Powyżej 15*C możesz zapomnieć o gazowaniu. Może być Kryniczanka z 5-galonowej butli, może być kraniczanka jeśli masz dobrą w wodociągu. Wodę można schładzać w lodówce lub w zamrażalniku (pilnować!). Albo wlewać 100 ml wody do butli, zamrażać i dolewać wody o temp. pokojowej.
- Butla CO2 z reduktorem od „migomatu”. Mieszanki nie polecam :P Gaz można kupić medyczny/spożywczy (super czysty). U mnie punkt napełniania gaśnic innego nie sprzedaje a cena ta sama. Ze zwykłego gazu dla spawaczy czasem w wodzie zostaje charakterystyczny posmak „gruźliczanki” z saturatora. Ma swój klimat. Młodszym czytelnikom wyjaśni ciocia Wikipedia lub wujek Gugiel.
- Butelki PET. Dużo butelek PET. Masz dzieci? Jeszcze więcej butelek PET.
- Wentyle z dętek rowerowych z zaworkiem „samochodowym”
- Pistolet do pompowania kół. NOWY i przeznacziny TYLKO DO WODY. W powietrzu z kompresora znajduje się także olej i posmak rdzy, mnaim…
- Szybkozłączka „pneumatyczna” od narzędzi, znana jako „Rectus 26”. Gniazdo na wężu od reduktora, wtyk w obudowie spawarki. Przez to gniazdo podłączasz pistolet do kół. Dodatkową zaletą jest możliwość używania spawarki przed warsztatem, bez noszenia butli. Wystarczy wąż od kompresora.
Proces i szczegóły - na zdjeciach: Nakrętki do gazowania (1-2 sztuki) przygotujesz wiercąc otwory 6,5 mm i przetykając od spodu wentyle wraz ze stopkami przyciętymi na średnicę ~15 mm. Ciśnienie wewnątrz butli doszczelnia je.
Pistolet do kół można pozbawić manometru. Kupiłem z uszkodzonym, więc zatkałem śrubą mosiężną przerobioną na korek:
Końcówka na wężu od reduktora. Reduktor ustawiasz na 4-6 barów (poniżej prawie nie gazuje wody):
Napełnioną w 70-80% butlę zgniatasz aż wyciśniesz całe powietrze, zakręcasz nakretkę:
Wpuszczasz tyle gazu, żeby butelka spęczniała i przestała go przyjmować. Robiłem testy z butelkami wypełnionymi pod korek i z pistoletem ze sprawnym manometrem. Do 6 barów nic się nie dzieje:
Trzęsiesz. Woda przyjmie tyle gazu, że butelka czasem aż wklęśnie. Można powtórzyć gazowanie jeśli lubisz duże gryzące bąbelki. TADAM! Ciesz się smakiem, tylko uważaj żeby Ci sodówa do głowy nie uderzyła.