Przyczepa cargo do motocykla
Idea
Przymierzając się do zakupu wózka bocznego trafiłem na świetny i lekki wózek typu sputnik (tutaj kilka fotek). Jak zwykle pojawiło się kilka problemów: * Właściciel mieszka 500 km ode mnie * Nie mam czym go przewieźć, a montaż do Rometa na miejscu zakupu nie wchodzi w rachubę * prawka na puszkę ani tym bardziej na puszkę z przyczepą nie mam, więc nawet nie mam co myśleć o wypożyczeniu takiego wynalazku
Trzeba sobie takową przyczepkę transportową uczynić, nieraz się jeszcze przyda. Czasu niedużo, więc 11.06.2011 na szybko powstają założenia projektu:
* wymiary minimalne przestrzeni ładunkowej takie, żeby zmieściło Sputnika. ADVRider zawsze pomocny. Potrzebuję ~90 cm szerokości
* Koła - z początku miały być koła od WSK, które dostałem od bratowej, ale ich masa (przeszło 9 kg/szt) trochę mnie zmartwiła. Na szczęście trafiłem na 2 tanie przednie koła od Komara (stan przyrdzewiały, ale działają), ogumienie do nich miałem w szafie
* Tym razem jest zapas środków finansowych, więc jeśli czegoś potrzeba, po prostu nabywam
* ma być proste do pospawania i mocne
* pełnowartościowa elektryka, łącznie ze światłami obrysowymi przodu
* gniazdo elektryki zgodne z PN
* o ile to możliwe, hamulce najazdowe na obu kołach
Co na temat niehomologowanej przyczepy do motocykla mówi ustawa:
* długość wraz z motocyklem max 4m
* szerokość max 2m, przy czym od 1,6m wymagane obrysówki (choć nikt nie zabrania ich na przyczepie szer. 20 cm)
* DMC 100kg
* wymagane urzadzenie zabezpieczające przyczepę przed oddzieleniem się od pojazdu w razie uszkodzenia haka holowniczego
* wymagane oświetlenie: pozycja, stop, kierunki, odblask czerwony trójkątny
* dozwolone oświetlenie dodatkowe: obrysówki, dodatkowe kierunki, dodatkowe odblaski - generalnie „funkcjonalna choinka”, choć z pewnymi ograniczeniami
Na koniec mogę też z dumą powiedzieć - przyczepka „co do śrubki” wykonana z elementów i materiałów produkcji krajowej. Jak za dawnyczh czasów.
Wykonanie
Popołudniami rzeźbiłem przyczepkę, z wybitną pomocą Delmy, która gdzieś tam się nawet na fotkach pojawia. Pomoc psicy (oczywiście tylko przy bezpiecznych dla niej pracach) polega na zabieraniu mi narzędzi, żebym się nie przemęczył robotą. W międzyczasie na Allegro zamówiłem elementy elektryki, które okazały się tańsze niż ze złomu. Do tego dochodzi latanie na pocztę i do Castoramy. W Castoramie przy okazji projektu nabyłem spawarkę inwertorową Dedra 201MMA. Szkoda, że dopiero pod koniec prac. Dużo lepiej działa przy działkowym zasilaniu. Elementy układu hamulca najazdowego nie dotarły na czas, więc przyczepkę czeka jeszcze mała przeróbka.
Rama
Lekka przyczepa rurek o profilu kwadratowym prawie nie wymaga projektowania, więc powstaje z głowy „na żywo”, zaś wymiary głównej ramy powstają z pocięcia najdłuższych dostępnych w Castoramie rur tak, aby zmieściły się posiadane koła. Średnica kół z oponami 62cm, więc 70cm długości i 130 szerokości będzie w sam raz.
Rama powstała z profilu 25x25mm, dyszel 30×30, zewnętrzne wsporniki kół 20×20, ramy błotników 15×15. Tylko te ostatnie nabyłem na złomie - akurat mieli świeże końcówki w pasujących mi odcinkach. Kupowanie materiału w markecie budowlanym to straszna rozrzutność, stal kosztowała prawie 2x tyle co na składzie, ale cóż robić, kiedy dłubie się w niedzielę…
Ramę spawałem z początku korzystając z drzwi od starej meblościanki jako szablonu i ścisków stolarskich. Ponieważ Pan Marek (dziękuję sąsiadowi) wykonał je onegdaj perfekcyjnie, mogły robić za kątownik. W dodatku ich szerokość była idealna, więc nie potrzebowałem używac żadnych podkładek dystansujących itp. Uchwyty osi kół wykonałem z blachy 4mm, składając 4 kawałki w stos i wycinając razem. Ponieważ główne belki ramy mają 25mm wysokości, przy montażu mogłem uchwyty kół poziomować dosuwając je do stołu, który jest wykonany tak samo równo jak wspomniane wcześniej drzwi.
Kupne profile pokryte są tymczasowym zabezpieczeniem antykorozyjnym (żeby w sklepie nie rdzewaiało), które przed spawaniem trzeba dokładnie zebrać szczotką obrotową - z tą mazią nie poradzą sobie nawet elektrody rutylowo-celulozowe, którym nie przeszkadzają pewne rodzaje zanieczyszczeń. Malować też się po tym nie da za bardzo.
2 fotki z tworzenia
Delma Prezentuje - rama pomalowana podkładówką „miniową” (jakimś dziadostwem w kolorze miniowej, obecnie już niedostępnej) i zwymiarowana:
Rozmieszczenie belek (która nad ktorą):
Wnętrza profili zabezpieczone środkiem do profili. Spray z dyszą na długim wężyku pozwala dokładnie pokryć wnętrze.
Błotniki
Skrzynkowe, ze sklejki wodoodpornej malowanej farbą ftalową, mocowane do ramy samowiercącymi blachowkrętami. Góra 12mm, boczki 6mm. Na fotce błotniki w trakcie montażu, bez chlapaczy i lamp. Docelowo od środka do pomalowania wynalazkiem typu Bitex lub czymś w ten deseń.
Elektryka
Elektryka najprostsza z możliwych, schematu nie wymaga. Jeśli uważasz, że wymaga, to się za jej montaż nie zabieraj
Rozpiska gniazda mówi sama za siebie:
Numeracja styków jest wytłoczona wewnątrz gniazda jak i wtyczki. Użyłem tylko części z obwodów oraz zmieniłem kolory, gdyż taki akurat kabel posiadałem (5x1mm2).
U mnie przedstawia się to następująco:
Nr | Opis obwodu | Kolor |
---|---|---|
1 | Światła kierunku jazdy lewe | żółty |
3 | Masa | zielony |
4 | Światła kierunku jazdy prawe | biały |
6 | Światła stop | szary |
7 | Światła pozycyjne, podświetlanie tablicy | brązowy |
Lampki tylne kupiłem w rolniczym (user Agromax2009 na Allegro), w komplecie były żarówki. Tanie, dobre, wielofunkcyjne, homologowane. W jednej obudowie pozycyjne, stop, kierunki, w dodatku do każdej lampy dołączone 2 ścianki dolne - czarna i przezroczysta (wtedy lampka świeci w dół na tablicę rejestracyjną). Za 6,5zł/szt na czymś musiano zaoszczędzić. Owszem, lampki nie posiadają odbłyśników, przez co wiele emitowanego przez żarówkę światła jest pochłanianego przez czarną wewnątrz obudowę. Ponieważ jednak tylne lampy nie wymagają idealnego odbłyśnika, pomalowałem wnętrze jednej z lamp srebrzanką. W starciu z nią niepomalowana nie miała szans - świeciła pewnie o połowę ciemniej. Pomalowałem więc obie, oszczędzając jedynie przezroczyste denko w prawej.
Lampki obrysowe (jak również odblask, gniazdo i wtyk) nabyłem w firmie Lampcar (user lampcar na allegro), specjalizującej się w dostarczaniu elementów do przyczep. Szybko, tanie, w jednym miejscu wszystko, łącznie z hakami i innym osprzętem, którego w domu nie wykonasz. Wybrałem przednio-tylne, biało-czerwone. Dostępne są również inne kolory, w wykonaniu z i bez elastycznego gumowego zaczepu - w każde miejsce przyczepy. Oryginalnie są na żarówkę C5W lub C10W (rurkową), ale nie miałem już takich, za to po szufladzie pałętały się półwatowe diodowe moduły, co daje podobny strumień świetlny jak C5W. Wklejenie ich dwustronną klejtaśmą i podlutowanie pod styki żarówki zajęło 10 minut.
Podobne lampki tylne też mają, ale za późno na nich trafiłem. Na stronach z aukcjami umieszczone są rysunki techniczne, więc można spokojnie przygotować otwory jeszcze zanim dotrze paczka. Pełen profesjonalizm.
Puszkę elektryki kupiłem bezkompromisową - gumowaną, ze szczelnymi wejściami i klapką. W otwory wkręciłem przemysłowe przepusty kablowe, które przy zakręcaniu uszczelniające się wokół kabla. Akurat miałem garść resztek-odpadów z pracy - to poharatane kluczem, to brudne, to bez oringa czy nakrętki. 4 funkcjonalne „frankensztajny” udało się złożyć.
Foty gotowej elektryki
Kliknij aby powiększyć, kliknij ponownie, aby uzyskać pełen obraz.
Światełka z tyłu:
Kable, puszka, obrysówki:
Zaczep i hak
Pierwszy zestaw zdjęć przedstawia produkcję ramy haka, mocowanej zamiast podnóżków pasażera. Rury ze złomu, ale nowe (tzn. resztki świeżo z budowy), średnica 20mm, ścianki 4mm:
# Gniazda śrub wkręcanych zamiast podnóżków pasażera, tuż przed wspawaniem
# Po wspawaniu gniazda spiąłem jedną śrubą, żeby wycięcia do wspawania poprzeczki wyszły idealnie
# … i wyszły Co do stopnia. (u góry widoczna szekla, która posłuży za hak)
# Poprzeczka wypada 50mm za kołem, pozostaje wspawać hak i kołnierz pod gniazdo
W końce poprzeczki wspawałem gwinty M8 głębokie na 12mm, do przymocowania zastrzałów. Góra zastrzałów przymocowana jest do fabrycznych gwintów pod kanapą. Całość ze względu na kształt płaskownika, z którego wykonałem zastrzały, trzeba było skręcić imbusami M8.
Poniżej przedstawiam etapy produkcji haka z wibroizolatorem, zapewniającym jednocześnie elastyczne połączenie przy ruchach góra-dół. Swobodny skręt zapewnia oś haka przechodząca przez środek wkładki gumowej, zaś przechył motocykla jest kompensowany przez obrót zaczepu w dyszlu. Wszystkie elementy metalowe haka są wykonane z prętów gwintowanych M10, klasy 8.8, cynkowanych.
# dwa kawałki gumy pomiędzy dwiema dużymi podkładkami jako szablonami
# … i po wycięciu
# duża podkładka w środku, mniejsze (średnicy wnętrza zaczepu) po bokach, ścinanie na stożki
# wklejanie gumy w zaczep. Gumy skjejane klejem szewskim, podkładki do gumy elastycznym cyjanoakrylem.
Gotowy zaczep:
- fota gotowego „kitu” do mocowania na motocyklu, brak jeszcze zawleczki haka
Widać „urządzenie zabezpieczające” z linki stalowej 5mm złączonej ściskami (połączenia śrubowe zabezpieczone cyjanoakrylem). Pętla linki na hak jest tak ciasna, że trzeba się z nią chwilę pomęczyć, ale nie ma prawa spaść. Hak linki wspawany wokół rurki. Przeszedł test na rwanie - zaczepiona na niego luźna linka stalowa, na jej drugim końcu 50 kg gratów na palecie, jedynka, sprzęgło i… w momencie napinania linki jakieś 30 km/h na budziku. Trochę mną rzuciło na bak, trochę paletę przesunęło, ale zahamowało.
Kosztorys
Ceny orientacyjne, zaokrąglone. Wynalazki z Allegro wraz z wysyłką. Koszt spory, ale tym razem postanowiłem na niczym nie oszczędzać, co zapewne zwróci się w użytkowaniu. Jeśli jakiś element miałem w domu, podaję cenę nowego
Element | Żródło | Uwagi, typ | Koszt |
---|---|---|---|
Profil stalowy | Castorama | 20x20x2mm, 2m | 15zł |
Profile stalowe, 3 szt. | Castorama | 25x25x2mm, 2m | 62zł |
Profil stalowy | Castorama | 30x30x2mm, 2m | 30zł |
Profile stalowe | Złom | 15x15x2mm, kawałki | ~2zł |
Farba podkładowa | Castorama | czerwona tlenkowa 0,4l | 15zł |
Farba olejna szara | Castorama | 0,2l | 7zł |
Środek do konserwacji profili | Castorama | fluidol | 26zł |
Błotniki | Castorama | w opisie | 40zł |
Koła | serwis starych motocykli | w opisie | 30zł |
Ogumienie | zapasy własne | 19×2,25„ + dętki | 50zł |
Elementy zaczepu | „Sklep Metalowy” | Hak i szekla, w opisie | 25zł |
Zaciski linki stalowej | Castorama | 5zł | |
Wkręty samogwintujące | Castorama | większa garść niż potrzebna do projektu | 5zł |
Farba na błotniki | Zapasy własne | ftalowa, koło 100ml | 7zł |
Elektryka | Allegro | w opisie | 55zł |
Puszka elektryki, kostki | w dobrych elektrycznych | w opisie | 7zł |
RAZEM | (nie licząc ogumienia) | ~3421)zł |
Materiały trudnoprzeliczalne - elektrody, wacha do płukania pędzli, kawałki gumy, linka stalowa, śrubki, gwinty itp - koło 10 zł
Gotowa przyczepka
Poprawki, testy
Pierwsze „poprawki” wprowadziła Delma. W ferworze prac postanowiła przeprofilować mi kanapę. Po raz kolejny przekonuję się, że psie pojęcie wygody jest co najmniej dziwne:
W trasie się sprawdziło, nie gniotło w uda.
Test przyczepka przeszła od razu „drogowy”. Wyjechałem nią w sobotę rano z Katowic, załadowaną moimi bagażami (osobiste + namiot). W niedzielę koło południa byłem w Świętajnie koło Szczytna (~520 km). gdzie załadowaliśmy na nią ważący kilkadziesiąt kg wózek boczny, a do niego wspomniane bagaże. DMC przekroczone… Ale dawała radę. W powrotną drogę przez Olsztyn, żeby ominąć dziurawe asfalty w okolicach Szczytna. W poniedziałek bez żadnych awarii po drodze dotarłem do Katowic. W sumie 1130 km w każdych warunkach drogowych i pogodowych.
Lekki motocykl z taką przyczepką ma tendencję do Shimmy przy około 50 km/h, szczególnie z załadowaną. Ładunek musi być delikatnie przesunięty na dyszel, żeby nie uniosło tylnego koła motocykla na wybojach.
Drugi test - przewóz belek o długości ponad 3m w mieście. Zdała
Test stulecia
Przewóz ważącego 150 kg motocykla z Rzeszowa do Katowic.