Fabryka Maszyn Dziwnych

Nie po to rodzimy się różni, żeby jeździć seryjnymi pojazdami.

Idea

Yerba to wspaniałe ziółko, ale żeby ją pić, trzeba mieć jakiś filtr, żeby się fuzami nie zadławić. Na całym świecie używa sie róznych odmian rurki z sitkiem zwanej z hiszpańskiego Bombilla (wym. „bombija”). Wszystkie bombille, które do tej pory widziałem miały zasadniczą wadę, jak każda słomka. Picie przez taki wynalazek gorącego napoju nei należy do największych radości. Niektóre są, co prawda, wyposażone w „pierścień chłodzący”, ale to jakiś pic - 2g metalu, nawet nei ułożone w skrydełko. Zainspirował mnie jednak ów pierścień do zmontowania bombilli z radiatorem, takim jak w silnikach czy na elementach elektronicznych dużej mocy. Coś w stylu kaloryfera, ale służące do chłodzenia przepływającej cieczy a nie do ogrzewania otoczenia.

Z czego i czym wykonać

Materiały

*rurka mosiężna o średnicy wewn 6mm, zewn. 8mm, długości 222mm (taka mi sie ucięła akurat) *nakrętka mosiężna M3 na klucz 6mm *śrubka mosiężna M3 lub wkręt M3 długości 10-30mm *cyna (bezołowiowa) *blaszka mosiężna lub inna dająca sie lutować. Ewentualnie aluminiowa, jeśli posiadamy spoiwo „Alumweld”. Może być stary radiator z procesora od PC

Narzędzia

*wiertła fi 1mm, 1,5mm, 3mm, 4mm, 5mm, 5.5mm, 6mm, 10mm *druciak do polerki i włosie stalowe do polerki - można nabyć w sklepie z AGD za 10% ceny ze sklepu narzędziowego *lutownica ze sporym grotem, mocy minimum 50W *pilnik *kłaczek waty *topnik nietrujacy (np. kalafonia, choc sa lepsze) *drut 1mm, ok 30 cm *coś do cięcia blachy - piłka do metalu, nożyce, gilotyna do blach

Wykonanie

*sfazuj oba konce rurki pilnikiem i wiertlem 10mm *natrasuj prążek w odległości [grubość nakrętki + 1mm] od końca rurki *natrasuj dalsze 10 prążków, każdy w odległosci 2mm od poprzedniego *wiertłem 1, potem 1,5mm nawierć rurkę w ten sposób, aby od razu wiercic 2 przeciwległe otwory, w sumie 8 otworów co 45 stopni na obwodzie prazka *na kolejnym prazku zrób to samo, ale przesuniete o 22,5 stopnia. Czyli zeby otworki nie tworzyly linii rówoległych z osia rurki *na kazdym nastepnym prążku to samo, az wydzie 88 równo poukladanych „w cegielke” otworków *teraz wiertłem 1, potem 1,5 ponawiercaj kolejne 88 otworków dokładnie między istniejącymi *pilnikiem wygladz otworki z zewnatrz (z grubsza) *sfazuj każdy otworek do połowy grubości ścianki wiertłem 3 lub 4 *popraw ewentualne przytkane otworki wiertlem 1,5mm *wiertłami 5, 5.5 i 6mm po kolei dłub we wnętrzu rurki aż ją oczyscisz z gradów *popraw ewetualne niedorobione fazki wiertlem 2mm, ale „z reki” *przedmuchaj rurkę, przepchnij przez nią klaczek waty *opilki pozostaw, zetrzyj je dokladnie klaczkiem waty *taką szorstką watę owiń ciasno wokól drutu i przeczysc tym „wyciorem” wnetrze rurki *połóż na stole nakrętkę, nabij na nią podziurawiony koniec rurki, ale nie do konca. niech nakretka troche wystaje *oblutuj cyną wokół nakrtke i koniec rurki, zeby nakrętka juz nie wyleciała. Otwór w nakretce (jezeli jest) mozesz pozostawic do zatkania gwintem *resztki cyny spiłuj *całą bombillę potraktuj druciakiem a nastepnie wlosiem do uzyskania polysku *owiń niezatkaną końcówkę szmatką, rozewrzyj imadło na 15mm i wygnij nieco bombillę w 3-4 miejscach od ustnika, żeby lepiej „szła do ust” *wkręć samą końcówkę w imadło i spłaszcz ustnik - pije się dużo lepiej. Dalszy opis mówi o radiatorze, możesz go pominąć, jeśli nei potrzebujesz radiatora *wytnij z blachy 4-6 identycznych „skrzydełek”, które jedną z krawędzi będą przylegać do rurki *opiłuj i oczyść blachy *rozgrzej blachy i rurkę *przylutuj pierwsze skrzydełko w 2 punktach wzdłuż rurki. Niech zaczyna się kilka centymetrów od ustnika *przylutuj drugie skrzydełko naprzeciwko *po sprawdzeniu, czy w szystko działa jak należy, przylutuj oba jeszcze w kilku punktach *w identyczny sposób przylutuj pozostałe pary skrzydełek, pamiętając, żeby były równoległe do rurki *teraz popraw luty na całej długości skrzydełek. 'UWAGA - w tym momencie skrzdełka potrafią odpadać!' *umyj i wypoleruj rurkę druciakami i włosiem *'TADAM! Gotowe'

Poprzednia bombilla to byla zwykła słomka potraktowana na końcu zszywaczem biurowym. Sprawdzała się wysmienicie, ale była paskudnie nietrwała.